Cześć ❤ Sierpień był u mnie miesiącem pielęgnacyjnych zmian. Od zbyt długiego czasu walczyłam z puszeniem się włosów i próbami ich wygładzenia. Doszłam do wniosku, że skoro w miarę dbam o moje pukle, to puszenie się oraz ich niekorzystny wygląd nie są raczej spowodowane ich złą kondycją. Pozostawione same sobie zaczęły się nieśmiało falować, więc stwierdziłam że pójdę w tą stronę.
Przez ostatni miesiąc pielęgnowałam włosy w myśl wavy care. Starałam się wydobyć ich naturalne, delikatne fale.
Włosy myłam nadal metodą OMO, jednak 2O stanowiła odżywka b/s a następnie żel z siemienia lnianego. Włosy czesałam wyłącznie na mokro drewnianym grzebieniem "zębatkiem". Każdego dnia po myciu włosy reanimowałam żelem lnianym i kroplą serum na końcówki.
Włosy stały się bardziej miękkie w dotyku, nawilżone i mają nieco więcej blasku. Zupełnie inaczej odbija się w nich światło, pogłębiając ich kolor.
Zaopatrzyłam się w nowego Zębatka, satynowe gumki crunchy oraz gładką poszewkę na poduszkę (z bawełny satynowej). Kupiłam też zestaw żabek do podpinania pukli.
Cały sierpień spałam z rozpuszczonymi włosami, przerzuconymi do tyłu, na szczęście nie wiercę się podczas snu😉
Mimo wcierania włosy nie urosły jakoś znacznie, widać trzeci miesiąc stosowania tej samej wcierki już na nie nie działa. Została resztka, więc ją dokończę kiedy indziej 😉
Kosmetyki
🌼1O - stosowałam maskę OnlyBio do włosów średnioporowatych. Marzę by się skończyła 😆
🌼M - myłam włosy szamponem Biolaven z olejem z pestek winogron i lawendą, ale niestety włosy po nim były szybko nieświeże. Muszę go odstawić.
🌼2O - na ociekające wodą włosy nakładam krople emolientowej odżywki od Anwen Irys i Róża na zmianę. Nie spłukiwałam jej. Dosyć fajne są te odżywki.
🌼Stylizacja - używam jedynie żelu z siemienia lnianego, zarówno na koniec mycia, jak i następnego dnia do reanimacji fryzury. Do odgniatania sucharów używałam kropli serum green Pharmacy.
🌼Zabezpieczenie końcówek - serum Green Pharmacy.
🌼wcierka - OnlyBio, po każdym myciu.
🌼Olejowanie - w sierpniu cztery razy: dwa razy olej z kiełków pszenicy na odżywkę, olej ze słodkich migdałów na sucho na całą noc i olej Sesa na sucho na godzinę. Nie znalazłam jeszcze swojego ulubieńca, ani ulubionej metody olejowania😉
🌼Peeling skóry głowy - peeling trychologiczny Radical, raz w tygodniu.
🌼Mycie oczyszczające - szampon miceralne Sayos, raz w miesiącu. Na szczęście się skończył.
Kity i hity sierpnia.
Najgorszym kosmetykiem sierpnia okazał się szampon Biolaven z olejem z pestek winogron i lawendą. Nie domywał skalpu, a włosy były po nim szybko przetłuszczone. Podejrzewam go o spowodowanie świądu skóry głowy.
Hitem okazał się żel lniany. Jest nieodzowny do poskromienia puchu, sprawia że włosy nabierają blasku a fale są gładkie, zdefiniowane. Trudno z nim przesadzić, zawsze poprawiał fryzurę, kiedy tylko widziałam że włosy robią się spuszone.
Podsumowując:
Moim włosom chyba dobrze, kiedy mogą się swobodnie falować i nie męczę ich czesaniem. Trochę dziwnie się czuję z myślą, że wychodzę z domu nieuczesana, muszę sobie przestawić w głowie to i owo;) Pozbyłam się dwóch moich największych zmartwień. Ogarnęłam problem z puszeniem się włosów poprzez stosowanie żelu lnianego i dociążanie włosów odżywką b/s. Natomiast dzięki piciu soku z pokrzywy, spaniu w rozpuszczonych włoskach na satynowej podszewce oraz nie czesaniu ich na sucho zmniejszyło się ich wypadanie. Zaskoczyło mnie to, że włosy po trzech dniach nieczesania z łatwością można przeczesać palcami, nie są splątane, są miękkie i gładkie 😍
Mój największy problem do ogarnięcia to:
- swędzenie skóry głowy. Mam nadzieję, że wystarczy odstawić szampon Biolaven i problem zniknie...
Na wrzesień planuje zacząć testowanie nowej wcierki i być może maski oraz żelu. Wzięłam udział w akcji zapuszczania włosów na Instagramie, jeśli ktoś ma ochotę to poniżej zamieszczam baner:
Jak wasze włosy miały się w erpniu? Macie jakieś włosowe postanowienia na wrzesień? Życzę miłego tygodnia, mimo deszczowej aury:)
Dobrze, że udało Ci się ogarnąć problem z puszeniem włosów.
OdpowiedzUsuńWiele lat się z tym męczyłam.
UsuńChyba wszystko idzie w dobrą stronę :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję:)
UsuńWidać, że idzie ku dobremu. 😊
OdpowiedzUsuńSuper, że widać:D
UsuńŁadne włosy! Ostatnio też robię OMO.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) OMO to fajna metoda, chociaż czasochłonna.
UsuńNo wiesz! Masz bardzo ładne włosy. :) Ja zawsze chciałabym mieć takie falowane lub puszące :D ale mam prościutkie i gładkie. Zawsze nie dogodzisz :D
OdpowiedzUsuńAle dużo zabiegów czyniłaś. Super że zastosowałaś to siemię lniane, koniecznie też spróbuję. Szkoda, że ten szampon się nie sprawdził :( Tylko nie wiem czy tu gdzie mieszkam to mogę taki żel kupić. może sama po prostu zrobię z samych ziaren. A z zapuszczaniem włosów to mam plan i czekam ( i zapuszczam) ale chyba trzeba podjąć jakieś konkretniejsze kroki w tym kierunku niż samo czekanie :D
Dziękuję:) Ja zawsze chciałam mieć proste hehe;) Żel robię sama, gotując ziarna siemienia lnianego. Raczej nie da się kupić gotowego żelu. Zapuszczać można bez niczego, ale mi włosy bardzo wolno rosną, więc dlatego używam wcierek:)
UsuńTak myślałam, że robisz sama, ale zwątpiłam i zastanawiałam się czy branża kosmetyczna wymyśliła coś skomplikowanego ;) Chyba mam tak samo z włosami też wypróbuję Twoje sposoby z tymi wcierkami.
UsuńŁadne włosy. Co do siemienia, kiedyś mi się obiło o uszy, że warto je stosować.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Siemię lniane jest fantastyczne, również jako dodatek do jedzenia:)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie zadbać o swoje włosy i skrupulatnie zapisywać swoje postępy. Od dłuższego czasu o tym myślę, ale jakoś nie mogę się za to zabrać. Mam nadzieję, że się przemogę bo to mogłoby bardzo poprawić kondycję moich włosów :) Świetny, bardzo inspirujący wpis! Masz prześliczne włosy! Coraz to piękniejsze :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Zapisywanie postępów jak i regresów jest bardzo dobre i pomocne:) Dziękuję ślicznie ❤️
UsuńDobrze wyglądają. :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie rozśmieszyłam tym "Marzę by sie skończyła". :D :D :D
Też mam takie marzenia co do jednej odżywki. ;p
Cieszę się, że nie wyglądają źle, powoli nabieram nadziei:) Mam wiele takich kosmetyków, ale ta wyjątkowo mi ciąży xD
UsuńWidać idzie do przodu. Z marki Radical miałam szampon, mile wspominam.
OdpowiedzUsuńRadical to dobra marka, też kiedyś miałam jakiś szampon i był spoko:)
UsuńCały czas szukam jakiejś fajnej odżywki do włosów - takiej bez spłukiwania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zakładka do Przyszłości
Nigdy nie używałam typowej odżywki b/s ale mam na liście Garnier Grow Strony 10 in 1, podobno dobra:)
UsuńBardzo fajne fale 😍
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o moje wrześniowe, włosowe plany- chyba pora na "odświeżenie" trwałej 😀
Pozdrawiam
Dziękuję:) Ooo nigdy nie miałam trwałej :D
UsuńBardzo ładne włosy, dużo ciekawych kosmetyków i skutecznych, bo widzę że dają efekty 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJestem ciekawa, czy u mnie sprawdziłby się szampon Biolaven z olejem z pestek winogron i lawendą. Produkty, których skład opiera się na winogronie służą moim włosom, może warto przetestować ten szampon.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Bardzo możliwe, że się sprawdzi :)
UsuńEfekty są naprawdę rewelacyjne, pomału, pomału, ważne że do przodu :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, trzeba by być cierpliwym:)
UsuńPiękne włosy, super widać różnicę. Muszę sobie zrobić taki żel lniany, ciekawa jest jak zareagowałyby na niego moje włosy. Na sierpień mam jedno postanowienie, regularnie wcierać.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Bardzo jestem ciekawa, jak żel by się u ciebie spisał.
UsuńW takim razie wcieramy razem😊
Ale masz cudne włosy :) Ja swoje chyba obetnę, bo już mnie denerwują haha
OdpowiedzUsuń