Cześć kochani ❤ Już jutro Wielkanoc, więc przychodzę do was z świątecznym postem. Będą życzenia oraz mini relacja z tego, jak zrobiłam zajączka z gliny, pokażę również moje dwa stroiki, które sama skomponowałam na szybko. Miałam w planach porobić imponujące dekoracje, ale zabrakło mi pomysłu, czasu i chęci 😅 Mam nadzieję, że u was lepiej z organizacją czasu i z energią, możecie mi jej trochę przesłać, będę wdzięczna 🙏😊
Zacznę od zajączka. Od razu zaznaczam, że efekt końcowy nie jest zachwycający, to moje pierwsze podejście do lepienia z gliny i miałam nieco problemów. Mimo to zajączek prezentuje się na pierwszy rzut oka dobrze 😊 Miałam w planach zrobić z tej pracy tutorial, ale po prostu odsyłam do TEJ strony i TEGO filmu, z których korzystałam.
Projekt zajął mi najwięcej czasu i niestety żeby dobrze wykonać figurkę, trzeba mieć jako takie pojęcie o anatomii i rysunku lub dokładnie przestudiować zdjęcia tego, co chcemy ulepić.
Szkielet wykonałam z drutu, "zdejmując" miarę z projektu.
Oblepianie figurki gliną nie było trudne, robiłam to od ogółu do szczegółu. Niestety musiałam się spieszyć z lepieniem, bo glina szybko wysychała i musiałam spryskiwać zająca wodą. Strasznie było dużo z tym bałaganu 🙄 Widziałam, że glina pęka, ale nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. Być może glina, którą kupiłam nie była zbyt dobrej jakości, lub ja coś źle robiłam 😑 Następnego dnia zając był już suchy.
Ostatnim etapem było malowanie farbami. Nie należało ono do przyjemności, gdyż zając był popękany i miał dosyć nierówną powierzchnię. Nie udało mi się tego ukryć pod warstwami farby, mimo to, kiedy figurka wylądowała w stroiku, nie było tego aż tak widać 😅
Jaki cudny!!!
OdpowiedzUsuńJa mam większośc rzeczy kupnych, tylko koszyczki wiszące po domu na jajka sa ręcznie robione na szydełku. :)
Ale super wyszło. Rewelacja. Spokojnych Świąt i mokrego Śmingusa Dyngusa.
OdpowiedzUsuńPiekny.
OdpowiedzUsuńŻyczenia Radosnych Świąt Wielkanocnych
wypełnionych nadzieją budzącej się do życia
wiosny i wiarą w sens życia.
Pogody w sercu i radości płynącej z faktu
Zmartwychwstania Pańskiego
oraz smacznego Święconego w gronie
najbliższych osób.
piękny :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyszło, jestem pod wrażeniem. Dziękuję za życzenia, Tobie również życzę spokojnych, rodzinnych Świąt. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczny zajączek. Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że majówka upływa Ci w przyjemnej atmosferze. Pozdrawiam.
UsuńBardzo ładnie wyszedł Tobie ten wielkanocny zajączek. My tak mało świętujemy i dekoracji kupujemy ale że trafiły się nam do złożenia zajączek, kurczaczki i pisanki to na stole jest malutka ozdoba świąteczna
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt.
ale cudeńko, brawo Ty!
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujący post. Możliwe, że przy okazji spróbuję zrobić takiego zajączka, chociaż nie wiem czy wyjdzie mi tak ładny jak Twój.
OdpowiedzUsuńAle cudnie Ci to wyszło. Ja robiłam w tamtym roku i też nawet fajnie wygląda, choć daleko mi do Twoich zdolności.
OdpowiedzUsuńPrzesłodki ten zajączek ^^. Jakbyś widziała moje dzieła z gliny to byś się za głowę złapała, no ale nie bawiłam się w szkielety tylko jak plasteliną a w tym swoją drogą też nigdy nie byłam dobra xD. Rzeźba to nie moja droga, mąż chętniej się tak bawi :). A i ty rób częściej bo przesłodko wychodzi. Może i baranka powtórzysz :)
OdpowiedzUsuńJaki śliczny ten zajączek! 😍
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. Szczena mi opadła z wrażenia
OdpowiedzUsuńAle cudny zająćzek wyszedł! Masz talent! :)
OdpowiedzUsuńWow! Jestem pod wrażeniem tego zajączka z gliny :D
OdpowiedzUsuńPrzepięknie się prezentuje :D Pozdrawiam.
Brawo! Jak dla mnie ten zajączek nie ma wad! Jest cudny ;)
OdpowiedzUsuńja w ogóle nie robię żadnych dekoracji, więc jestem pod wielkim wrażeniem Twojej inwencji! brawo <3 ślicznie Ci to wyszło! ciekawe też że musi być ten stelaż, widocznie może za ciężkie samo by było bez tego aluminiowego wspornika... jeszcze raz brawa za świetną dekorację zajączkową!
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak na pierwszy raz to wyszło świetnie :)
OdpowiedzUsuńprzepiękna praca!!!
OdpowiedzUsuńJa tam jakoś świątecznych stroideł nie robię ani nie kupuję
OdpowiedzUsuńcudny zajączek
OdpowiedzUsuńJaki cudowny!
OdpowiedzUsuńGratuluję.
Ja jestem pewna, że wyszłaby mi z tego kaczka 😀
Ojoj, ależ dawno nie zaglądałam do ciebie...
OdpowiedzUsuńZajączek wyszedł przepięknie :)
Mam nadzieję, że zarówno Wielkanoc, jak i Majówka, minęły Ci bardzo przyjemnie :)
Pozdrawiam
uroczy i śliczny zajączek. Ja świąteczne i na różnego rodzaju okazje ozdoby kupuję. Nie posiadam talentu do rękodzieła
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńCudowny jest twój zajączek! Wyszedł naprawdę pięknie, kawał dobrej roboty Kochana! Wspaniały pomysł i ogromna inspiracja, w przyszłym roku może i ja spróbuję coś takiego zrobić, koniecznie z tym szkieletem! :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Prześliczny. Wygląda bardzo realistycznie. Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu.^^
Rewelacja! Wyszedł super!
OdpowiedzUsuńKochana pisałam komentarz do tego wpisu, nie dodał się czy może wleciał do spamu?
OdpowiedzUsuńFaktycznie musiał zostać uznany za spam, bo nawet ten co teraz napisałaś był zaznaczony jako spam 😔
UsuńPrzepiękny ten zajączek :)
OdpowiedzUsuńCudny, oryginalny, nikt takiego nie ma :)
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję ❤️
Usuń