Sromowce Niżne - Pieniny

Cześć ☺ Czy Wy też już planujecie wakacje? Jeśli tak, to podpowiem Wam, gdzie ja byłam kilka lat temu i z przyjemnością Wam to miejsce polecę, bo uważam, że jest absolutnie warte zobaczenia:)

Dlaczego wybrałam Pieniny? Ponieważ widząc je kiedyś przejazdem z daleka, zakochałam się w stromych, zalesionych zboczach i zapragnęłam przyjrzeć się im z bliska:) Za miejsce noclegowe wybraliśmy Schronisko PTTK w Sromowcach Niżnych.

Schronisko pod Trzema Koronami. Źródło zdjęcia 



W drodze do schroniska (jest po prawej stronie). We mgle szczyt Trzech Koron.

Sromowce Niżne

Dlaczego uważam, że warto zwiedzić to miejsce?

1. Widok z okna zapiera dech w piersiach podczas każdej pogody. Góry są tak blisko, że nawet mgła ich całkowicie nie przysłania. Siedzenie na tarasie było wspaniałą formą wypoczynku.

Widok z tarasu w mglistą pogodę

Widok z tarasu w słoneczną pogodę

2. Bliskość szlaku na Trzy Korony, największy szczyt Pienin Środkowych. Jest to zarazem minus, ale o tym później. Droga na Trzy Korony jest prosta, ale niezbyt długa. Spokojnie chodzące dziecko sobie z nią poradzi. Niestety pod koniec trasy czekają nas przynajmniej dwie nieprzyjemne niespodzianki. Po pierwsze wejście na szczyt jest płatne, po drugie trzeba być gotowym na ogromną kolejkę, gdyż na taras widokowy prowadzą wąskie schodki oblegane przez turystów. Nie radzę wybierać się na Trzy Korony później niż godz. 9.

Droga zaczyna się od takiej pięknej bramy

Już na samym początku jest magicznie...

Przełęcz Szopka, wspaniałe miejsce na postój

Jak już dojdziemy na szczyt wszystko wynagradza nam widok, który się z niego rozpościera, również stanie w kolejce można sobie umilić cykaniem fotek;)

Dunajec wije się poniżej niczym Amazonka:)

Można się poczuć, jakby się latało samolotem.


Zdjęcia nie są w stanie oddać tego, co się widzi ze szczytu

3. Odpoczynek nad Dunajcem. Wzdłuż tej pięknej rzeki można rozłożyć kocyk, lub przysiąść na ławce, to na prawdę odprężające. Co jakiś czas można skorzystać z przeprawy przez Dunajec z Słowacji do Polski.

Widok z mostu dzielącego Polskę i Słowację. Dunajec i Trzy Korony.

4. Wycieczka do Niedzicy. Jeżeli nie jesteśmy zmotoryzowani dojedziemy do Niedzicy busem za kilka zł. Na miejscu można zwiedzić zamek, zaporę Czorsztyńską, duży Park Rozrywki i Park Miniatur. Z daleka widać zamek w Czorsztynie. W tym miejscu atrakcji zabraknie na jeden dzień:)

Widok z wieży zamku w Niedzicy na zaporę Czorsztyńską.

W zamku można np. zakuć się w dyby;)

Jeden z wielu makiet w Parku Miniatur

5. Wycieczka do Słowacji. Ze Sromowiec Niżnych na Słowację przechodzi się mostem nad Dunajcem. Można tu pospacerować i zwiedzić Czerwony Klasztor, lub przejść się malowniczą drogą wzdłuż rzeki, która po tej stronie jest jeszcze piękniejsza.

Dunajec od strony Słowackiej

6. Wycieczka rowerowa z Sromowiec do Szczawnicy. Na miejscu jest wiele wypożyczalni rowerów, dzięki czemu można zrobić sobie niezapomnianą wycieczkę. Przejeżdżamy przez most na stronę Słowacką i kierujemy się w lewo jadąc drogą rowerową wzdłuż Dunajca. Trasa jest śliczna, chociaż wymagająca i kończy się w Szczawnicy (ponad dwie godziny jazdy). Niestety trasa ta jest bardzo uczęszczana przez turystów, dobrze wybrać się wcześnie rano.


7. Spływ tratwą po Dunajcu. To bardzo popularna atrakcja Pienin, oraz niestety kosztowna. Zapewniam jednak, że warto raz w życiu spróbować flisackiego obyczaju. W Sromowcach znajduje się przystań początkowa, tam wsiadamy na tratwę, którą powozi flisak (góral). Jednorazowo płynie nią około 9 osób. Trasa jest bajkowo malownicza, bowiem płyniemy samym środkiem Pienin, mijając popularne szczyty i skały, a przez całą drogę przewodnik zaszczyca nas opowiadaniami i kawałami. Warto pamiętać, aby zaopatrzyć się w peleryny przeciwdeszczowe i to takie aż po kostki;) Koniec trasy znajduje się w Szczawnicy i rejs trwa około 2,5 godz.

Widok z tratwy


W oddali widać inną tratwę flisacką

Wśród ogromu wspaniałości, które oferują nam Pieniny niestety trafiły się też nieciekawe sytuację:

1. Warunki panujące w Schronisku PTTK w Sromowcach Niżnych dają wiele do życzenia. Po pierwsze trzeba się przygotować na brak zasłon w pokoju, podczas gdy za oknem przewijają się dziesiątki ludzi zmierzających na Trzy Korony. W pokoju nie ma szklanek, czajnika, nawet na korytarzu nie zagotujemy wody, trzeba prosić o nią na samym dole w kuchni.

2. Droga na Trzy Korony od godziny 10 jest męczarnią polegającą na przeciskaniu się przez tłum ludzi, a pod schodami na taras widokowy musimy być gotowi na kilkugodzinne czekanie w kolejce. Wejście jest płatne tylko gotówką, warto mieć ze sobą drobne.

3. Droga rowerowa do Szczawnicy jest opanowana przez tłumy turystów i jazda może być dosyć utrudniona, a nawet niebezpieczna.

4. W Sromowcach Niżnych jest tylko kilka sklepów spożywczych (widziałam dwa), w których ceny są bardzo wysokie. Nie ma bankomatu, najbliższy jest podobno w Niedzicy i Szczawnicy.

Podsumowując Sromowce Niżne, Wyżne, Niedzica, Szczawnica i okalające je Pieniny są miejscem godnym polecenia, z tym, że trzeba się przygotować na stracie z turystami:)

Zaciekawieni, a może znacie te okolice? macie już plany na te wakacje? Dziękuję za uwagę i mam nadzieję, że dotrwaliście do końca, pozdrawiam:)

***

Komentarze, które znalazły się pod tym postem.

  1. Piękne widoki :D Akurat w Szczawnicy byłam na wycieczce w liceum i pamiętam że nawet płynęliśmy tratwą :D Masz tyle pięknych zdjęć i sporo zwiedzasz, na Twoim miejscu założyłabym jakiś specjalny szkicownik od uwieczniania w nim swoich podróży ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy wcześniej nie byłam w tym miejscu i mam ochotę tam znowu wrócić, to miejsce skradło moje serce:)
      Nie jestem dobra w rysowaniu krajobrazów:P

      Usuń
  2. Pieniny i zamek w Niedzicy jest wart zobaczenia :)
    Polecam z całego serca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety w Pieninach robi się tłoczno jak w Zakopanem. Szkoda. Kocham te góry, zazwyczaj uciekam w mniej uczęszczane szlaki na Słowacji. Tam też jest cudnie. Polecam Haligovskie Skały. Zielony szlak z Leśnicy. Odbija się w prawo od głównej drogi przy Straży pożarnej

18 komentarzy:

  1. Przepiękne widoki. Ja w górach byłam tylko raz i to będąc w 6 klasie podstawówki. Przeglądając zdjęcia z chęcią ponownie bym je zwiedziła, ale im starsza tym bardziej bojaźliwa i nie wiem, czy taka wycieczka byłaby idealna dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażam sobie życia bez gór. Zawsze można się wybrać najpierw na te mniejsze, np. w Beskidzie Śląskim, szlaki są łagodniejsze i nie ma tam raczej niedźwiedzi xD

      Usuń
  2. Czyli to było 4 lata temu a jestem ciekawy jak jest teraz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że może być podobnie, już niemal wszystko pootwierane:)

      Usuń
  3. Pięknie, jak dziecko mi podrośnie może obiorę kierunek góry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z naszym młodym pierwszy raz byliśmy, jak miał 4 lata i była to Równica:)

      Usuń
  4. Niesamowite widoki, kocham góry, ale akurat w tamtych rejonach nigdy jeszcze nie byłam :D Może wybiorę się, kiedy to wszystko się nieco bardziej unormuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam Pieniny:) widoki zapierają dech w piersiach a trasy nie są jakoś mocno wymagające:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale super pogodę mieliście :) Cudowne widoki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy tam nie byłam, ale chętnie zwiedziłabym kiedyś Pieniny, zwłaszcza po obejrzeniu Twoich pięknych zdjęć. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam Pieniny, pięknie tam jest :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziekuje za wycieczke i jak tylko bedze mogla to pojade tam osobiscie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nigdy niestety nie byłam w Pieninach :( Ale kiedyś mam nadzieję, że uda mi się tam dotrzeć! Póki co pierwszy raz w swoim życiu jadę w Tatry! :) I bardzo się cieszę, bo zazwyczaj wędruję po Sudetach ;)

    OdpowiedzUsuń

Alahamora, coś dla fanów Harry'ego Pottera

Część ♥️ 29 lipca tego 2023 w centrum Katowic miało miejsce wyjątkowe wydarzenie. Swoje magiczne drzwi otworzyła przed nami Alahamora, lokal...