Śląskie atrakcje, czyli Planetarium i zoo w Chorzowie

Cześć kochani ❤ Nadal trwają wakacje, więc zapraszam na kolejny wypoczynkowy wpis. Przeniesiemy się na chwilę w przestworza oraz poznamy nieco fizyki, a później odwiedzimy zwierzęta w śląskim zoo, zapraszam 😊

Planetarium w Parku Śląskim w Chorzowie przeszło niedawno modernizację i zachęca szeroką gamą atrakcji. Trudno jednak kupić bilety na wiele z nich, tak aby godziny się nie zazębiały i żeby pójść większą grupą. Właściwie kupienie biletu na miejscu jest niemożliwe, pozostaje opcja przez internet, ale lepiej zrobić to z co najmniej miesięcznym wyprzedzeniem. 

Jak wspominałam, atrakcji jest sporo, my zakupiliśmy trzy: wieżę widokową, lot w kosmos i ekspozycję stałą - geofizyka.

Wieża widokowa była najmniej ciekawą z atrakcji. Obejmowała wjazd windą na wysokość około 20 m, obserwację krajobrazu wokół wieży za pomocą urządzenia działającego na zasadzie camery obscura. Następnie oglądanie panoramy przez okna wieży, cały czas będąc w zamkniętym pomieszczeniu. Trochę się rozczarowałam, nie czując wiatru we włosach, ale widok Śląska z takiej perspektywy nie był zły. Wszystko trwało około 10 minut. 

Wieża widziana z zewnątrz 

Widok z jednego z okien wieży 

Lot w kosmos był wyjątkowym doświadczeniem. Ta, również krótka przyjemność polega na tym, że wchodzi się do jednoosobowej, niewielkiej kapsuły, zakłada google vr i ogląda się symulacje lotu w kosmos w kierunku międzynarodowej stacji kosmicznej. Ale uwaga, nie wszystko idzie jak należy i już po chwili występują komplikacje. Nie zdradzę szczegółów, jednak mam informacje dla ludzi wrażliwych, podczas symulacji trzykrotnie kapsuła obraca się do góry nogami. Do tego można poczuć się nieco klaustrofobicznie. Trzeba mieć troszkę mocniejsze nerwy;) Sam lot w kosmos trwa 5 min.

Podczas czekania na swoją kolej lotu, można obserwować takie oto monitory. Za nimi znajdują się kapsuły.

Ekspozycja stała geofizyka była najdłuższą i moim zdaniem najciekawsza atrakcją. Przewodnik oprowadzał naszą grupę po wielu ciekawych stanowiskach, dokładnie każdy omawiając. Był np. pokój, w którym można było wziąć udział w symulacji trzęsienia ziemi, następnie makiety imitujące sposób i rodzaj rozchodzących się fal. Dowiedzieliśmy się sporo o budowie genealogicznej ziemi oraz o tym, w jaki sposób powstają zjawiska pogodowe. Można było wejść do czterech niewielkich pomieszczeń, w których odtworzono klimaty: tropikalny, polarny, pustynny oraz okolic tundry.

W tym miejscu wyświetlana jest ziemia oraz inne planety układu słonecznego.

Symulacja burzy nad Katowicami

Zielony pokój, w którym można się wcieli się w pogodynkę☺

Symulacja takich zjawisk pogodowych jak śnieg, deszcz, burza i trąba powietrzna.

Galeria sejsmografów, od najstarszego do najbardziej nowoczesnego.

To jest jedynie mały ułamek z tego, co można na ekspozycji zobaczyć. Na pewno za niedługo zobaczymy pozostałe atrakcje Planetarium, podejrzewam, że będzie równie ciekawie i nowocześnie:)

Po Planetarium wybraliśmy się do Zoo. To już taka nasza tradycja, co roku odwiedzamy to miejsce i za każdym razem wygląda ono inaczej. Jedne zwierzęta się pojawiają, inne znikają, ekspozycję się zmieniają lub ich nie ma, nie sposób się nudzić 😅

W zeszłym roku nie było nosorożca, a tu proszę, jest (a właściwie są trzy) i ładnie się prezentuje, ma też nowy wybieg.

Żyrafy to standard, pamiętam jak jedna z nich była malutka i miała zaledwie 2 m ☺

A tu nowość, warto czasami otworzyć tajemnicze skrzynki;)

Pszczółki z bliska:)

Do zoo powróciły słonie, mama i dziecko, akurat się mocowały, uroczy widok 😉

Bardzo lubię terraria i takie duże jaszczurki

Wreszcie powróciły misie, zawsze uwielbiałam ten wybieg❤

Surykatki zawsze kradną moje serce.

Ten ptak to prawdziwy śpiewak, posłuchajcie sami...


Bardzo ciekawe akwarium, imitujące jaskinię. Te blade rybki nie miały w ogóle oczu!

A ta ryba to prawdziwy dinozaur wśród ryb.

Skrzydlica, zawsze się nimi zachwycam, piękne i niebezpieczne

A tu malutkie węgorze, śmiesznie się wysuwały i wsuwały w piasek.

Ta ryba to hit, podczas gdy cała jest pod wodą, jej wyłupiaste oczy wystają ponad powierzchnię 😂

Wreszcie zobaczyłam słynne akwarium pingwinów

Pingwiny można oglądać zarówno z zewnątrz, jak i z wewnątrz.

Niestety, zabrakło zdjęć dzikich kotów, bo wcale ich tym razem nie było. Nie wiem gdzie się podziały 👀

Na tym zakończyliśmy spacer po Parku Śląskim, jednak jeśli się tu wybierzesz, jest więcej miejsc do obejrzenia, m.in. Rozarium, Park japoński, Wesołe Miasteczko, przejazd kolejką - Elka, która biegnie ponad i wzdłuż parku. Kiedyś kursowała też kolej wąskotorowa, ale nie widziałam jej tym razem, być może jest w renowacji.

Ciekawa jestem czy znacie to miejsce? Gdzie ostatnio byliście odpocząć? Życzę przyjemnego weekendu❤️


23 komentarze:

  1. Ten region jest dla nas dziewiczy. Musimy się tam kiedyś wybrać. Generalnie w każdym mieście w jakim jesteśmy obowiązkowo musimy zwiedzić zoo. To jedna z tych atrakcji, które dzieciom nigdy się nie nudzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, mamy podobnie, chociaż u nas to ja jestem fanką zoo, syn nie jest taki chętny;)

      Usuń
  2. Tak pięknie wszystko przedstawiłaś, że zaczęłam żałować, że mam aż tak daleko :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, być może kiedyś zawedrujesz w te strony:)

      Usuń
  3. Chętnie wybrałabym się w tak ciekawe i fajne miejsca, ale niestety za daleko mieszkam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci byś kiedyś znalazła się w pobliżu i sobie o tym poście przypomniała:)

      Usuń
  4. Wow, jest co zwiedzać. Chyba się tam wybiorę z rodzinką.

    OdpowiedzUsuń
  5. Planetarium jak najbardziej, natomiast do zoo nie chadzam, bo mnie strasznie przygnębia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, faktycznie jest to z jednej strony przygnębiające

      Usuń
  6. Lata temu byłam w Parku Śląskim, oj lata temu... chciałam przejść ten park ale....okazał się to poryw z motyką na słońce. Chciałam zobaczyć Łabedziarium ponoć cudne miejsce. Spacerowałam widziałam Zoo ale nei wchodziłam, byłam w Rosarium. Mile wspominam Katowice, może jeszcze kiedys tam zawitam.
    Co do tej kapsuły to napewno ogrom emocji daje ta atrakcja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kojarzę łabędziarium, muszę o tym poczytać i się wybrać:)

      Usuń
  7. Świetne atrakcje, a to miejsce gdzie się można wcielić w pogodynkę mega :D Ja byłam tydzień temu w mini zoo w Mieroszowie i głaskałam lemury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten zielony pokój to hit, szkoda że nie można było wcielić się w więcej postaci, np. polatać na miotle nad Hogwartem, czy pogłaskać smoka 😆
      Głaskanie lemurów 🤩

      Usuń
  8. Great article and beautiful pic. I follwed your blog now. Thx

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nigdy tam nie byłam, ale musimy się wybrać z juniorem koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam te miejsca! Moja babcia mieszkala na osiedlu Tysiaclecia nieopodal wiec co roku chodzilysmy do parku, Rozarium, Zoo, Planetarium, na eLke. Cudne wspomnienia 🤩

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie byłam- znaczy byłam w Parku Śląskim, ale krótko.
    W Zoo jeszcze nigdy nie byłam( nie ciągnie mnie), w Planetarium zaciekawił mnie najbardziej „Lot w kosmos” (oj mam mocne nerwy, także rozrywka jak najbardziej dla mnie :)) i pokój w którym można się wcielić w pogodynkę :).
    Szkoda że na tej wieży, nie czuć było wiatru we włosach- myślę że to chyba byłaby największa frajda.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy jeszcze tam nie byłam, ale Planetarium mnie zaintrygowało, bardzo ciekawe miejsce :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajne i ciekawe zwierzęta. Uwielbiam chodzić do zoo 😊

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak znów przyjadę na Śląsk to wpiszę sobie wizytę w planetarium na szczycie listy :) Póki co jestem zaczarowana Muzeum Śląskim w Katowicach - dawno nie widziałam tak dobrej ekspozycji!

    OdpowiedzUsuń