Przewieszenie, Remigiusza Mroza - recenzja

Cześć ❤Zapraszam na recenzję książki kryminalnej autorstwa Remigiusza Mroza, pt. "Przewieszenie". Czy zachwyciła mnie, tak jak poprzedni tom przygód ekscentrycznego komisarza Wiktora Forsta? O tym w dalszej części posta 😊

Mój sposób na zmniejszenie wypadania włosów - sok z pokrzywy

Cześć ❤ Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją produktu, który jako jedyny przynosi u mnie pozytywne efekty, jeśli chodzi o wypadanie włosów. Sok z pokrzywy jest zdecydowanie moim odkryciem roku i z przyjemnością napiszę Wam o nim co nieco, zapraszam ☺ 

Szampon Bania Agafii Aktywator Wzrostu

 Cześć ☺ Opowiem Wam co nieco o szamponie, dzięki któremu nasze włosy powinny trochę szybciej urosnąć. Bohaterem tego posta będzie Bania Agafii, Aktywator Wzrostu szampon przyspieszający wzrost włosów, a czy faktycznie spełnił swoje zadanie i co o nim myślę, dowiecie się w dalszej części posta, zapraszam 😁


Vianek - kremy do cery naczynkowej na dzień i na noc

 Cześć kochani❤ Dzisiaj będę pisać o kremach z firmy Vianek, przeznaczonych do cery naczynkowej. Moje policzki charakteryzują się dosyć sporym ogólnym zaczerwienieniem, czasami rumieniem, oraz pojedynczymi pajączkami. Do tej pory nie udało mi się znaleźć panaceum na te dolegliwości skórne. Czy kremy Vianek na dzień i na noc spełniły moje marzenie o bladej buzi? Zapraszam do recenzji:)

Jak się miały moje kudełki w lipcu 2021

Cześć ❤ Lipiec nie był łaskawy dla moich włosów, głównie dlatego, że na urlopie nie mogłam o nie dbać, tak jak chciałam. Nie było wcierek, olejowania, peelingu, często nawet nie było OMO 😥 Włosy były wciąż związane w warkocz, bo temperatura sięgała 30 stopni. Na głowie była oczywiście czapka, więc z jednej strony je chroniłam, z drugiej trochę podduszałam. Oj było ciężko. Jak wy radzicie sobie z włosami na wyjeździe? Macie jakiej uproszczone sposoby na ich pielęgnację, tak by ich nie zaniedbywać, ale żeby nie brać ze sobą całego Arsenału kosmetyków?

Po powrocie chuchałam na nie i cackałam się z nimi, ale chyba się obraziły puchem 😂 Największy mój Bad Hair Day przedstawiam poniżej. Punkt rosy oscylował przy około 19 na plusie, to była masakra.